• Legendy i podania

        •  

          Legendy i podania

          Szanowni Państwo

          Zapraszam do tworzenia strony: „Legendy i podania”.
          Gorąco zachęcam do redagowania tej strony, jeżeli ktoś z Państwa zna legendy związane z Wolą Radziszowską, nazwami przysiółków, nazwiskami rodowitych mieszkańców wsi i chciałby się podzielić nimi z uczniami Szkoły Podstawowej w Woli Radziszowskiej.

          Proszę o przysyłanie legend, podań na pocztę elektroniczną:

          strona@wr.edu.pl

          Dziękuję

           

          Pochów

          Wzgórze Pochów porośnięte lasem mieszanym z przewagą drzew szpilkowych (365 m) - jego nazwa wiąże się z najazdem Tatarów, którzy w czasie marszu na Kraków przez Wolę znęcali się nad tutejszą ludnością, więc kto zdążył, ukrywał się w pobliskim lesie.

          Karczmisko

          Na pograniczu Woli Radziszowskiej z Podolanami stała żydowska karczma. Obecnie karczmy nie ma, a miejsce do dziś nazywane jest Karczmisko.

          Krwawy Potok

          Na północy wsi rozciąga się las Zawale. Z tego lasu wypływa strumyk zwany Krwawym Potokiem. Tu podobno Rosjanie stoczyli bitwę z konfederatami barskimi, w której padło tylu żołnierzy, że strumyk zabarwił się od krwi na czerwono.

          Garcowiec

          Po stronie północnej znajduje się przysiółek wsi zwany Garcowiec. Nazwa ta pochodzi z czasów najazdu szwedzkiego. W ówczesnym języku garcowaniem nazywano wieszanie, a powieszono wtedy pozostałych przy życiu Szwedów. Inna wersja wywodzi nazwę od glinianych garnków wykonywanych na tym terenie z pokładów zalegającej tu gliny.

          Chożyny

           

          Zawartki

           

          Rokicie                                           "Legenda o Rokiciu"

          Zuzanna Stefaniak - Błaszczak
          na podstawie opowiadania dziadka Leona Szlachty

                W świadomości ludzkiej, ukształtowanej przez legendy i mity,  podmokła, bagienna, pełna mokradeł, moczarów i trzęsawisk dolina rzeki Cedron jawiła się jako tajemnicze miejsce, zamieszkiwane przez duchy, mary i złe moce. Jak głoszą legendy czeluście mokradeł zamieszkiwał – demon wodny Bagiennik, a w przybrzeżnych wierzbach królował diabeł Rokita. Bagna spowite mgłą, przebijaną blaskiem księżyca, światłem palących się małych ogników i ze słyszanym w oddali wyciem wilka napełniały mieszkańców doliny strachem i przerażeniem.
          Mimo trwogi chłopi budowali swoje domostwa w pobliżu rzeki, bo konie można było napoić, a kobiety miały blisko po wodę.
                Pewnego wieczora Szlachta zamożny gospodarz posłał swojego parobka do pana Jaskóły właściciela młyna i zacnego gospodarza, z którym przyjaźnił się od lat,  z zapytaniem czy pożyczy mu swojego konia do zaprzęgu, bo chce zaorać pola.

          - Powiedz panu Jaskóle, że moja klacz niedawno oźrebiła się, a nie chcę tak ciężkiej pracy robić jednym koniem. Dlatego proszę o sprzęgnięcie koni.
          Parobek ubrał kabot, baranicę na głowę, przeżegnał się i wyszedł. Idąc modlił się, czasem przystawał gdy słyszał dziwne głosy i szelest trzciny rosnącej na bagnach i stawkach. Na widok palących się ogników przyspieszał kroku, a nawet biegł. Przyszedł do domu pana Jaskóły wystraszony i zdyszany. Przekazał gospodarzowi prośbę pana Szlachty. Pan Jaskóła wyraził zgodę i kazał przyjść po konia rano. Droga powrotna wydawała się parobkowi dłuższa. Idąc potykał się o wystające kamienie, a wierzbowe gałęzie muskały jego twarz. Serce parobka biło jak dzwon, w dłoni, w kieszeni ściskał różaniec. Gdy usłyszał wycie dzikiego zwierza i zobaczył ogniki unoszące się nad bagnem oraz dziwną czarną postać krzyknął:
          - „Boże ratuj, diabeł Rokita”.
          Zaczął biec, przerażony wpadł do domu gospodarza i opowiedział co widział. Nawet nie zauważył, że zgubił czapkę.  Znalazł ją rano gdy szedł po konia, wisiała na gałęzi wierzby rokita.

             

                Nazwa „Rokicie” prawdopodobne pochodzi od słowa „rokita”, „rokicina”, oznaczającego w lokalnej wersji językowej wierzbę.
          Na podmokłych łąkach i polach oraz brzegach rzeki Cedronki przez wieki rosły wierzby tworzące charakterystyczny element krajobrazu. Nazwa przysiółka powstała przez dodanie do tematu rokit- przyrostka -cie.
          W podobny sposób powstawały nazwy innych przysiółków tworzone od nazw drzew: Dębina, Podlipie.

          Wierzba rokita była symbolem kontaktów czarownic z diabłem – Rokitą. Stare wierzby stanowiły bramy do zaświatów, miał zamieszkiwać je też sam Rokita. Czarownice zbierając poranną rosę, gdy napotkały wierzbę rokity miały ją potrząsać i wołać formułki odbierające krowom mleko:

          „rokita daj mlyka,

          oddaję ci duszę i ciało,

          bo mi się mlyka zachciało”.

           

          Rokita zaś jako gatunek wierzby charakteryzuje się czerwonobrązową korą.

          Wierzba wydaje się szczególnie mocno związana z dawnym duchem wód.
          W Polsce uznana została, szczególnie gdy jest sucha i z dziuplą, za siedzibę czarta, m.in. Rokity. Uważano, że najwyższa w okolicy wierzba stanowi siedzibę ducha wodnego.

          rokita

          1. Wierzba krzewiasta o bardzo drobnych liściach.

          2. Rokita - w wierzeniach ludowych: diabeł siedzący w dziupli wierzby.